Pofabryczny budynek położony na warszawskiej Woli opuścił swoją dotychczasową lokalizację w dniach 30 listopada – 1 grudnia ub.r. Obiekt przesunięto wówczas o ponad 15 m. Za 21-godzinny proces relokacji odpowiedzialna była firma Dampak, a obsługę geodezyjną zapewnili geodeci Michał Anisiewicz (szef Survimy) i Damian Krembuszewski. Przebieg tej operacji opisaliśmy w styczniowym GEODECIE.
Po przesunięciu w miejscu starych fundamentów budynku powstała nowa konstrukcja żelbetowa. Po jej ukończeniu obiekt mógł wrócić na pierwotną lokalizację. Rozpoczęta dziś rano operacja (realizowana przez Dampak) przebiega analogicznie do ubiegłorocznej i potrwa najpewniej około 20 godzin. Obiekt sunie po 8 belkach ślizgowych i przenoszony jest za pomocą układu hydraulicznego składającego się z 6 siłowników. Nad poprawnością przebiegu relokacji czuwają geodeci przy dwóch stanowiskach tachimetrycznych. Wykonując pomiary do lusterek zamontowanych na ścianach obiektu, sprawdzają, czy budynek nie skręca podczas ruchu.

Michał Anisiewicz, szef Survimy
Inwestorem i pomysłodawcą rewitalizacji Dawnej Fabryki Norblina jest Grupa Capital Park. Za projekt architektoniczny odpowiada pracownia PRC Architekci, a głównym wykonawcą została firma Warbud.

AKTUALIZACJA
Relokacja budynku zakończyła się w piątek około godziny 23.30. Operacja trwała blisko 16 godzin (zdecydowanie krócej niż ubiegłoroczne przesuwanie) i przebiegła bez większych komplikacji.
Więcej o dzisiejszej operacji będzie można przeczytać w jednym z najbliższych numerów GEODETY